Krem z pieczonej papryki

Przyglądając się masowo zmieniającym się statusom facebookowym moich znajomych, przypominam sobie nieco głupiutkie powiedzenie: "Wszyscy, których znam zaręczają się, biorą ślub, mają dzieci, a ja tylko się upijam". To troszeczkę nieprawda - wcale się nie upijam. W moim kubku paruje orzechowa kawa, za oknem uparcie pada, a Luby śpi tuż obok. Wszystko na swoim miejscu. Bez pośpiechu.

Składniki:
(3 porcje)

5-6 czerwonych papryk
1 kubeczek jogurtu naturalnego (mały)
0,5 litra bulionu
1 duża cebula
4-5 ząbków czosnku
oliwa z oliwek
sól
pieprz
tymianek
ostra papryka sproszkowana

Piekarnik rozgrzać do 200 stopni (bez termoobiegu). Paprykę umyć, przeciąć na pół i usunąć gniazda nasienne. Ułożyć na blaszce, skropić oliwą z oliwek i posolić. Piec 35 - 40 minut.

Po upieczeniu przełożyć paprykę do foliowego woreczka. Woreczek związać i odłożyć na 15 minut, żeby odparzyć skórkę. Następnie obrać paprykę ze skórki.

Cebulę pokroić w kostkę i podsmażyć, pod koniec smażenia wcisnąć czosnek. Przełożyć cebulę z czosnkiem do garnka z bulionem i gotować przez kilka minut. Następnie dodać paprykę.

Po przestudzeniu dodać jogurt, przyprawy (do smaku) i zmiksować na krem. Podgrzać.

Zupę można zdobić jogurtem i świeżymi ziołami.

Smacznego!