Zimowym urodzinom nie można odmówić zasadniczej zalety - są przed wiosną. Dzięki temu przemarznięte, zasmarkane na wszystkich urodzinowych zdjęciach dzieci zimy mają przynajmniej jeden powód do radości - wiosnę gratis.
Dodatek to ekskluzywny. Dzieci urodzone latem i jesienią o takiej wiośnie mogą co najwyżej pomarzyć. Wiosenne dzieci też - umówmy się, co to za przeżywanie wiosny, jeśli się nie potrafi nawet utrzymać głowy prosto, ani wychylić choćby odrobię zza sterty czapeczek, kocyków i drapiących sweterków (obowiązkowo, żeby nie przewiało).
Hen, z dawien dawna zwykło się liczyć lata właśnie w wiosnach. Taka gratisowa wiosna daje więc gratisowy rok, a że mądrości z latami tylko przybywa... Wniosek prosty. Więc nawet kiedy człowiekowi robi się staro (bo chrześnica idzie za chwilę do szkoły, a legitymacja studencka pęka w szwach od naklejek), można się co nieco pocieszyć. Ostatecznie lepszy jeden siwy włos niż cztery łyse. No i wiosna na talerzu.
1 rulon ciasta francuskiego
500 g zielonych szparagów
gałązka pomidorków koktajlowych (8-10 sztuk)
100 g twarogu wędzonego
2 jajka
1 mały jogurt naturalny
150 gram tartego sera mozzarella
gałka muszkatołowa
pieprz
sól
Piekarnik rozgrzać do 200 stopni. Ciasto rozłożyć w foremce, zawinąć wystające brzegi, nakłuć widelcem i podpiec przez 10-15 minut.
Szparagi umyć, obłamać końcówki i obgotować na parze przez ok. 6 minut. Lekko posolić. Pomidorki umyć i pokroić w ćwiartki.
Jajka roztrzepać z jogurtem, wymieszać z serem. Doprawić solą i pieprzem.
Na podpieczone ciasto wyłożyć 2/3 szparagów. Na szparagi ułożyć ćwiartki pomidorków i pokruszony twaróg. Zalać masą jajeczną. Na wierzch położyć resztę szparagów.
Piec przez 25-30 minut (aż masa się zetnie).
Smacznego!