poniedziałek, 7 kwietnia 2014
Pasta puttanesca
Świat według Sophie Dahl to miejsce nad wyraz przyjemne. Wypełnione żelkami, prawdziwymi lodami (ze śmietanki kremówki, nie jakiegoś tam mleka w proszku odtłuszczonego 1,5% i serwatki), gorzką czekoladą, która tak uroczo hałasuje przy łamaniu i kochaniem siebie. W całości od początku do końca.
Trudno jest jednak kochać siebie. Co więcej - myśleć tylko o sobie nie wolno, trzeba o wszystkim, co się rusza. Zatem hajda, o kotach. Koty są do myślenia przyjemne, puchate i z całą pewnością się ruszają. Autka też się ruszają (jaka szkoda, albo i nie szkoda, że żadnego akurat nie posiadam). I planeta się rusza. Wychodzi na to, że dużo jest rzeczy, o których należy myśleć poza sobą. Albo zamiast siebie. Niczym Matka Polka Samarytanka. I jeszcze Boska na dodatek.
Ale miało być o Sophie Dahl. Zatem makaron ladacznic (cóż za uroczo pruderyjna nazwa).
Źródło przepisu: S. Dahl, Apetyczna panna Dahl
Składniki:
(2 porcje)
200 g makaronu penne
3 łyżki oliwy z oliwek
1 ząbek czosnku, obrany i posiekany
1/2 świeżej czerwonej papryki chilli
400 g pomidorów w puszce (krojonych)
4 fileciki anchois
1/2 łyżeczki brązowego cukru
150 g czarnych drylowanych oliwek
2 łyżki świeżej natki pietruszki, posiekanej
Papryczkę chilli pozbawić pestek i posiekać drobno. Pomidory odsączyć z zalewy. Na patelni rozgrzać 2 łyżki oliwy. Czosnek i chilli podsmażyć. Dodać pomidory. Podsmażać na wolnym ogniu.
Fileciki anchois rozgnieść na pastę z łyżką oliwy. Dodać do sosu. Doprawić cukrem. Smażyć sos przez ok. 20 minut.
Makaron ugotować zgodnie z przepisem na opakowaniu. Oliwki pokroić. Dodać do sosu pod koniec gotowania. Wymieszać gotowy sos z makaronem. Podawać z posiekaną świeżą natką pietruszki.
Smacznego!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz