Po pierwsze: wszystko będzie ślicznie, pięknie i dokładnie po mojej myśli - co do szczegółu.
Po drugie: czekolada nie będzie szła w biodra, ani w cycki, w ogóle nigdzie nie będzie szła, będzie tylko przedobra.
Po trzecie: odkryję jakąś planetkę, albo gwiazdkę, albo nowy pierwiastek i będę sławna, pojutrze.
Po czwarte: rodzice przestaną dawać mi pieniążki i z tego powodu wcale nie umrę z głodu.
Po piąte: praca magisterska napisze się sama, wszystko inne na studia też samo.
Po szóste: usłyszę cudowne-czarowne "ok".
Uff. No to start.
Składniki:
(na 2 porcje)
1 pojedyncza pierś z kurczaka
1 mała cebula
2 ząbki czosnku
2 łyżki oleju z pestek winogron
1 puszka fasoli czerwonej w zalewie
6 plastrów ananasa
1/2 puszki mleczka kokosowego (200 ml)
1/2 szklanki soku z ananasa
sok z 1/2 cytryny
1 łyżka mąki rozmieszana w odrobinie zimnej wody
curry
słodka papryka sproszkowana
pieprz cayenne
sól
imbir sproszkowany
Cebulę pokroić w pióra. Kurczaka w paski lub w kostkę. Olej rozgrzać na patelni. Podsmażyć cebulę. Pod koniec smażenia dodać starty na tarce (na drobnych oczkach) czosnek. Do cebuli i czosnku dorzucić kurczaka. Przesmażyć. Przyprawić curry, papryką, pieprzem cayenne i imbirem. Dodać mleczko kokosowe, wymieszać i chwilę gotować.
Fasolę odcedzić z zalewy i dodać do sosu. Ananasa pokroić w kostkę, dodać do sosu. Wszystko wymieszać i podsmażać. Po kilku minutach dodać sok z ananasa i sok wyciśnięty z cytryny. Doprawić solą do smaku.
Na koniec sos zagęścić mąką wymieszaną w zimnej wodzie. Podawać z ulubionymi dodatkami (u mnie: kasza jaglana).
Smacznego!
Aż mi ślinka poleciała, ale o tej porze chyba tylko pomarzę. A rano wypróbuję wprawiania się.
OdpowiedzUsuń