Pokazywanie postów oznaczonych etykietą desery. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą desery. Pokaż wszystkie posty

niedziela, 20 kwietnia 2014

Mazurek czekoladowy


- No to mów, co myślisz.
- Ja... ja myślę to, co mówię, a to jest właściwie to samo, proszę pana.
- Wcale nie. W ten sposób mogłabyś powiedzieć, że "widzę to, co jem" i "jem to, co widzę" mają to samo znaczenie.
- Mogłabyś także powiedzieć - niespodziewanie odezwał się zaspanym głosem Suseł - że "oddycham, kiedy śpię" ma to samo znaczenie, co "śpię, kiedy oddycham".

Przyjemnie móc mówić, co się myśli i myśleć, co się mówi i nie patrzeć na resztę świata. Dobrze do tego mieć 4 lata, dwa warkocze, rajstopy w grochy i mocne postanowienie zdobycia panowania nad ludzkością, kotami, swoim psem i w ostateczności - również siostrą.

Kiedy zdjęcia z dzieciństwa są już tak rozpaczliwie odległe (choć nadal niesamowicie rozczulające) i zdążyło się zapomnieć, że się kiedyś miało psa, nachodzi człowieka ochota, żeby schować się pod kołdrą, blisko mamy i poszukać dziecięcych snów, które powinny siedzieć jeszcze gdzieś pod łóżkiem.

Dziś zakładam rajstopy w grochy. Panowaniem nad światem zajmę się jutro. Albo pojutrze. Grunt, że mogę mówić, co myślę i oddychać, kiedy śpię.



Składniki:

Ciasto:
180 g mąki pszennej (typ 500)
1 żółtko
1/2 kostki masła (100 g)
1 łyżka kwaśnej śmietany (18%)
40 g cukru
szczypta soli

Krem:
1/2 puszki masy kajmakowej kakaowej
1/2 tabliczki gorzkiej czekolady (60% kakao)

Dekoracja:
pisak cukrowy biały
różyczki z kakaowego opłatka

Piekarnik rozgrzać do 180 stopni (z termoobiegiem). Składniki na ciasto zagnieść na gładką masę, zawinąć w folię i włożyć do lodówki na ok. 30 minut. Po tym czasie rozwałkować ciasto, przełożyć do foremki (lub uformować w prostokąt). Przykryć folią aluminiową i obciążyć fasolą. Piec z obciążeniem przez ok. 15 minut. Po tym czasie zdjąć folię z fasolą i piec bez obciążenia przez kolejne 15 minut. Wystudzić.

Czekoladę rozpuścić w kąpieli wodnej. Rozpuszczoną czekoladę zmiksować z masą kajmakową. Odstawić do lekkiego stężenia.

Ciasto wysmarować kremem i dowolnie udekorować.

Smacznego!

sobota, 19 kwietnia 2014

Mazurek migdałowo-różany


Przychodzi w życiu taki moment, który doskonale nadaje się do czegoś. I coś wypadałoby w takim momencie zrobić. Wprawdzie zawsze masz do wyboru - zaraz teraz lub zaraz potem. Na dodatek zwykle zaraz teraz jest mniej atrakcyjną opcją. Jednak czas dzielności szkodzi. Zamiast zadawać pytania z serii: Co robić, kiedy facet stawia opór, a ty nie chcesz być jeszcze zanadto wyzwolona? lub Na co komu dwie takie same skarpetki? trzeba czasem przejść do czynu.

Czyli co? No na przykład wylać takiemu delikwentowi wiadro zimnej wody na głowę. Niekoniecznie w Lany Poniedziałek, za to koniecznie z pretensją: A gdzie ja teraz taką śliczną wodę znajdę? Ewentualnie bić po mordzie, choć to może być już nieco zbyt radykalne. W kwestii skarpetek natomiast można obwiniać pralkę. Świnia zżera jak leci, po jednej z każdej pary. Im nowsze (i mniej dziurawe), tym lepsze.

Święta pełną gębą.



Źródło przepisu: Moje smaki życia, nr 4/2014

Składniki:
(na tortownicę o średnicy 26 cm)

Ciasto:
180 g mąki pszennej (typ 500)
40 g cukru
1/2 kostki masła (100 g)
1 żółtko
1 łyżka kwaśnej śmietany (18%)
szczypta soli

Krem:
250 g serka mascarpone
5 łyżek konfitury różanej
100 g zmielonych migdałów

Dekoracja:
3 różowe róże
białko z 1 jajka
cukier

Róże podzielić na płatki. Białko rozkłócić. Każdy płatek zanurzać w białku a następnie delikatnie pokryć cukrem. Pocukrzone płatki odkładać na tacę wyłożoną papierem do pieczenia. Odstawić do wyschnięcia na kilka godzin (najlepiej na całą noc).

Składniki na ciasto zagnieść na gładką masę, zawinąć w folię i włożyć do lodówki na 30 minut.

Piekarnik rozgrzać do 180 stopni (z termoobiegiem). Schłodzone ciasto rozwałkować, dociąć do wielkości formy. Z resztek ciasta zrobić dekorację na brzegu. Ciasto przykryć folią i obciążyć fasolą. Piec 15 minut. Po tym czasie zdjąć folię i fasolę i piec kolejne 15 minut bez obciążenia (aż ciasto się zarumieni). Wystudzić.

Składniki na krem lekko zmiksować (do połączenia składników). Odstawić do lodówki do lekkiego stężenia (na ok. 30-45 minut). Przełożyć krem na wystudzony spód i udekorować płatkami róż.

Smacznego!

sobota, 12 kwietnia 2014

Chocolate chip muffins



- Kto to Hiroshi?
- W zasadzie duch.
- Może latać?
- Kiedyś latał. Był kamikadze.

Słodka sobota. Na śniadanie babeczki i film. Do tego obowiązkowo kawa. Kiedyś nie piło się kawy na śniadanie. Było się dzieckiem.

Dziś jest inaczej. Dziś nie do końca wygląda tak, jak miało wyglądać, ale ostatecznie nie zawsze się udaje być księżniczką, albo astronautą, albo księżniczką-astronautą. Rzekł mi ktoś ostatnio (z wielką słusznością zresztą), że życie nie ma limitu na kopanie człowieka po kolokwialnie mówiąc dupie. I można ile wlezie wzdychać w niebiosa, wołać o pomsty, ewentualnie pioruny na wrogów, a i tak nic z tego. Pokorą daleko się nie zajedzie.

Ile zatem potrzeba upartości i odwagi, żeby zostać księżniczką-astronautą? Mała podpowiedź: tyle, ile się da. Wszystko. Ani mniej, ani więcej. I jeszcze własną rakietę i najlepiej osobisty kraj, w którym miłościwie się będzie panowało. No i dobre CV. Nie każdy ma to szczęście, żeby zostać kamikadze.



Składniki:
(na 12 sztuk)

2 szklanki mąki pszennej
2/3 szklanki cukru
1 łyżeczka proszku do pieczenia
1/2 łyżeczki soli
2 jajka
1 szklanka kwaśnej śmietany (12%)
1/2 szklanki oleju
1/2 łyżeczki aromatu waniliowego
60 g płatków czekoladowych

Piekarnik rozgrzać do 190 stopni. Suche składniki (mąkę, cukier, proszek do pieczenia i sól) wymieszać. Jajka roztrzepać. Ubić widelcem ze śmietaną, olejem i wanilią, do powstania jednolitej masy. Przelać mokre składniki do suchych i wymieszać widelcem (lub szpatułką) do połączenia składników.

Do gotowego ciasta dodać płatki czekolady i dokładnie wymieszać. Formę do muffinek wyłożyć papilotkami. Do każdej wkładać ok. 2 łyżek ciasta. Piec 20 minut w temperaturze 190 stopni (bez termoobiegu).

Smacznego!

piątek, 11 kwietnia 2014

Tort kakaowy (tradycyjny)



- Powiedzmy, że odkąd byłeś mały, zawsze marzyłeś, aby dostać lwa. Więc czekałeś, czekałeś, czekałeś i czekałeś, ale lew nie przychodził. Aż nagle zjawia się żyrafa. Możesz być sam, albo - możesz być z żyrafą.
- Poczekałbym na lwa.

A co, jeśli się nie doczeka? Zawsze można trzymać żyrafę w zanadrzu. Przynajmniej póki nie ucieknie z napotkaną przygodnie gazelą. Ewentualnie można spróbować przerobić żyrafę na lwa. Z grzywą będzie najłatwiej. Kolor od biedy ujdzie. Pewne trudności mogą się zdarzyć, kiedy przyjdzie do przekonywania żyrafy do wielgachnego kawału surowego mięcha. Krwistego oczywiście. Mięcho może przegrać konkurencję z zieleniną. Podsumowując: może nam nie wyjść. 
Podobno w miłości nic na siłę. A jak z miłością? Lwy są wszak narażone na wyginięcie (czyli jest ich mało). Ale z drugiej strony - co zrobić z taką żyrafą?






Składniki:
(na tortownicę o średnicy 20 cm)

Biszkopt:
5 jajek
3/4 szklanki drobnego cukru
2/3 szklanki mąki pszennej
1/3 szklanki kakao

Krem:
600 g serka kremowego naturalnego (typu Philadelphia)
1 kostka masła (200 g)
1 1/2 szklanki cukru pudru
2 łyżeczki ekstraktu z wanilii
4-5 łyżek kakao

Poncz:
1/2 szklanki wody
sok wyciśnięty z 1/2 cytryny
1 łyżeczka cukru

Dodatkowo:
dżem malinowy (ok. 1/2 słoiczka - 150 g)
pałeczki czekoladowe z nadzieniem truskawkowym (1 1/2 opakowania)
cukrowe gwiazdki
wstążka

Piekarnik rozgrzać do 160 stopni (z termoobiegiem). Dno tortownicy wyłożyć papierem do pieczenia. Białka oddzielić od żółtek, ubić na sztywną pianę. Pod koniec ubijania dodawać po 1 łyżce cukier (cały czas ubijając). Następnie dodać po kolei żółtka. Miksować tylko do momentu połączenia składników. Mąkę i kakao przesiać do masy jajecznej i delikatnie wymieszać drewnianą łopatką. Przełożyć ciasto do tortownicy. Piec przez ok. 40 minut (do "suchego patyczka").

Gorące ciasto wyjąć z piekarnika i w formie upuścić na podłogę z wysokości ok. 60 cm. Włożyć z powrotem do piekarnika. Wystudzić przy uchylonych drzwiczkach. Wystudzony biszkopt wyjąć z formy i przekroić na 3 blaty.

Masło utrzeć mikserem na puszystą masę. Dodawać stopniowo cukier, cały czas ucierając. Dodać wanilię, serek i dokładnie zmiksować. Na koniec dodać kakao, zmiksować i wstawić gotową masę na ok. 30 minut do lodówki (do lekkiego stężenia).

Składniki na poncz dokładnie wymieszać. Każdy z blatów nasączyć 1/3 ponczu. Wykładać kolejno: ciasto, warstwę dżemu i warstwę kremu. Udekorować dowolnie. Tort przechowywać w lodówce.

Smacznego!

poniedziałek, 3 marca 2014

Tort Biała Truskawka (z białą czekoladą i truskawkami)


Urodziny: "stolat" na 12 głosów, każdy w innej tonacji, 3 torty (co sobie będę żałować), taniec na stole. Następnego dnia bezowocnie czekałam, kiedy odpadnie mi nos lub zmarszczki na oczach zasłonią mi świat. Najwyraźniej jeszcze nie tym razem. Może za rok - okazja będzie okrąglejsza. Nadal jeszcze uwielbiam urodziny - nadal głównym powodem jest tort. I jeszcze tyle miłości wokół - nie do pomyślenia!
Wszystkiego słodkiego!



źródło przepisu: www.mojewypieki.com

Składniki: 

Biszkopt:
5 jajek
3/4 szklanki cukru
3/4 szklanki mąki pszennej
1/4 szklanki mąki ziemniaczanej

Krem:
450 g białej czekolady
600 ml śmietany kremówki (30-36%)

Frużelina truskawkowa:
500 g truskawek
2 1/2 łyżeczki żelatyny
2-3 łyżki wrzącej wody
1/2 szklanki cukru
2 łyżeczki mąki ziemniaczanej rozpuszczone w 2 łyżkach wody

Poncz:
1/3 szklanki wody
1/3 szklanki soku z cytryny

Dekoracja:
500 ml śmietanki kremówki
1 łyżka cukru pudru
srebrne perełki cukrowe

Czekoladę posiekać na drobne kawałki. Śmietanę kremówkę (600 ml) podgrzewać do wrzenia, zestawić z palnika. Dodać białą czekoladę, odstawić na 2-3 minuty. Wymieszać dokładnie, aż cała czekolada się rozpuści. Wystudzić masę i włożyć do lodówki na min. 12 godzin (najlepiej chłodzić przez noc).

Piekarnik rozgrzać do 160 stopni. Dno tortownicy o średnicy 20-22 cm wyłożyć papierem do pieczenia. Białka oddzielić od żółtek, ubić na sztywną pianę. Pod koniec ubijania dodawać po 1 łyżce cukier, cały czas ubijając. Następnie dodać po kolei żółtka. Miksować tylko do momentu połączenia składników. Mąki przesiać do masy jajecznej i delikatnie wymieszać łyżką. Ciasto przełożyć do tortownicy. Piec przez ok. 40 minut (do "suchego patyczka").

Gorące ciasto wyjąć z piekarnika i w formie upuścić na podłogę z wysokości ok. 60 cm. Włożyć z powrotem do piekarnika. Wystudzić przy uchylonych drzwiczkach. Wystudzony biszkopt przekroić na 3 blaty.

W garnku truskawki wymieszać z cukrem. Podgrzewać na średnim ogniu do rozpuszczenia się cukru (nie doprowadzając do wrzenia). Dodać cytrynę i wodę wymieszaną z mąką ziemniaczaną. Dokładnie wymieszać, zagotować i zdjąć z palnika. Rozpuszczoną we wrzątku żelatynę powoli wmieszać do truskawek (uważać, żeby nie powstały grudki). Schłodzić.

Masę czekoladową wyjąć z lodówki i ubić do otrzymania gęstego kremu. Składniki na poncz wymieszać.
Pierwszy blat ułożyć na talerzu (lub paterze), nasączyć 1/3 ponczu. Na biszkopcie rozsmarować połowę frużeliny truskawkowej, na owoce wyłożyć połowę kremu czekoladowego. Przykryć drugim blatem. Nasączyć drugi blat połową pozostałego ponczu. Wyłożyć owoce oraz krem. Przykryć ostatnim blatem. Nasączyć go resztą ponczu.

Schłodzoną kremówkę (500 ml) ubić na gęsty krem. Pod koniec ubijania dodać cukier puder. Udekorować tort bitą śmietaną.

Tort przechowywać w lodówce.

Smacznego!

wtorek, 11 lutego 2014

Chlebek bananowy Sophie Dahl

Ciepły, słodki, uroczy. Po raz kolejny piekarnik cicho szumi nocą. Chlebek bananowy rozwiewa złe sny. Ktoś zje dziś troszeczkę za dużo. Ktoś obudzi się niewyspany. Ktoś zaśpi do pracy. Komuś ucieknie tramwaj. Niebieski.
Pierwszy w życiu chlebek bananowy zrobiłam z tego przepisu. Z mojej pierwszej książki kucharskiej. Książek jest już więcej, ale chlebek zostaje ten sam.




źródło przepisu: S. Dahl, Apetyczna panna Dahl

Składniki:

4 dojrzałe banany
150 g cukru
1 jajko
75 g miękkiego masła
1 cukier waniliowy
170 g mąki
1/2 łyżeczki soli
1 łyżeczka sody

Piekarnik rozgrzać do 180 stopni. Podłużną foremkę o długości 20-22 cm wysmarować masłem i wysypać mąką.

Banany rozgnieść widelcem, połączyć z cukrem, jajkiem, masłem i cukrem waniliowym. Mąkę wymieszać z solą i sodą. Wymieszać suche składniki z mokrymi.

Ciasto przelać do formy, wstawić do piekarnika i piec przez 60 minut. Wystudzić w formie.

Smacznego!

środa, 29 stycznia 2014

Red Velvet Cake

Loteria z marzeniami. Duże łóżko odsunięte od ściany, po każdej stronie łóżka - mały wszechświat. Doniczki z bazylią, tymiankiem, miętą i melisą ułożone na parapecie. Symfoniczna orkiestra, najlepiej własna. Urodziny bez tortu i tort bez urodzin (albo bez urodzinowego gościa specjalnego).

Sto lat wszystkim!




źródło przepisu: www.mojewypieki.com

Składniki: 

Ciasto:
2 1/2 szklanki mąki pszennej
1 1/4 szklanki cukru
1 łyżka kakao
1 łyżeczka soli
2 duże jajka
1 1/2 szklanki oleju słonecznikowego
1 szklanka maślanki
1 łyżeczka ekstraktu z wanilii
1 łyżka octu winnego
1 łyżeczka sody oczyszczonej
60 ml czerwonego barwnika w płynie

Krem:
600 g serka kremowego naturalnego (typu Philadelphia, Twój Smak)
1 kostka masła (200 g)
1 1/4 szklanki cukru pudru
2 łyżeczki ekstraktu z wanilii

Składniki na ciasto powinny być w temperaturze pokojowej. Tortownicę o średnicy 22 cm wyłożyć papierem do pieczenia, boki wysmarować masłem. Rozgrzać piekarnik do 180 stopni.

Mąkę, kakao i sól przesiać do miski. Dodać cukier i dokładnie wymieszać. W drugiej misce jajka roztrzepać widelcem i wymieszać z olejem, maślanką i barwnikiem. Suche składniki przelać do mokrych i mieszać widelcem na gładką masę. 

Gotowe ciasto podzielić na dwie części.

Do szklanki wlać połowę octu i dodać połowę sody. Wymieszać (powstanie piana). Pianę wlać do jednej części ciasta, wymieszać, przełożyć do tortownicy i piec przez ok. 30 minut (do "suchego patyczka"). Kiedy jeden placek będzie gotowy, zrobić to samo: drugą połowę octu wymieszać z połową sody a następnie dodać do pozostałego ciasta. Wymieszać, przełożyć do tortownicy i upiec drugi placek. Ostudzić.

Masło utrzeć mikserem na puszystą masę. Dodawać stopniowo cukier, cały czas ucierając. Na koniec dodać wanilię, serek i dokładnie zmiksować. Gotową masę włożyć na ok. 30 minut do lodówki (do lekkiego stężenia).

Wystudzone ciasto przełożyć grubą warstwą kremu. Wierzch wysmarować kremem. Na krem na wierzchu można wysypać okruchy ciasta. Przechowywać w lodówce.

Smacznego!

środa, 11 grudnia 2013

Piernikowe muffiny czekoladowe

Potrzeba nam więcej słońca, czy więcej pomidorów? Gdzie są wszystkie skarpetki, które zgubiły się w pralce? Jakie swoje sprawy ma Kota? Czy może być morze bez dna?
Forget it, Jake. It's Chinatown.




Składniki (18 sztuk)

Ciasto:
2 szklanki mąki
1 szklanka cukru
1 szklanka oleju
1 szklanka mleka
1 jajko
2 łyżki dżemu (u mnie: truskawkowy)
3 łyżki kakao
1 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
1 1/2 łyżki przyprawy do piernika
1/2 łyżeczki sody

Nadzienie:
pół słoiczka dżemu (u mnie: truskawkowy)

Polewa:
1 tabliczka czekolady deserowej
50 ml mleka
2 łyżki masła

Dodatkowo:
1/2 szklanki posiekanych orzechów włoskich

Piekarnik rozgrzać do 180 stopni. Składniki na ciasto dokładnie zmiksować. Formę do muffin wyłożyć papilotkami. Wlać do każdej papilotki 1 łyżkę ciasta, na to położyć 1 łyżeczkę dżemu i przykryć drugą łyżką ciasta (tak, żeby dżem nie wystawał). Piec ok. 20-25 minut w temperaturze 180 stopni.

Czekoladę, mleko i masło rozpuścić w kąpieli wodnej. Polewą smarować przestudzone muffiny. Na wierzch wysypać posiekane orzechy.

Smacznego!


wtorek, 12 listopada 2013

Rustykalne ciasto z wiśniami i białą czekoladą

Patriotyzm w całej Polsce wylewa się bokami. Czasem nawet troszeczkę prawym uchem. Lewe trzyma się jako tako. Albo odwrotnie.
Arthur Eddington, nagabnięty pytaniem: 'Ile osób rozumie, co pan pisze?', odparł bez wahania: 'Jakieś siedem'.
W nocy skrada się mróz. Idzie zima, a hel jest najbardziej samotnym pierwiastkiem na świecie.
Na Dzień Niepodległości: biało-czerwone ciasto. Przepis wygrzebany z maminej szuflady. Teoretycznie na szarlotkę, ale jabłka w cieście są przecież zbyt amerykańskie. A Kota jest Prawdziwym Polakiem, więc stanęło na wiśniach.





Składniki:

Ciasto:
2 szklanki mąki
3/4 szklanki cukru
2 jajka
1/2 kostki margaryny
1 łyżeczka sody oczyszczonej

Nadzienie:
500 g wiśni drylowanych
1 tabliczka białej czekolady
2 łyżki cukru
1 łyżeczka przyprawy do piernika

Jeśli wiśnie są mrożone rozmrozić je, zasypać 2 łyżkami cukru i poczekać aż puszczą sok. Czekoladę posiekać na drobne kawałki.

Piekarnik rozgrzać do 180 stopni. Składniki na ciasto zagnieść szybko. Tortownicę o średnicy ok. 26 cm wysmarować masłem. Wylepić formę ciastem (można 1/4 ciasta odłożyć i zrobić na wierzchu dekoracyjną 'kratkę' lub wylepić boki wysoko i zawinąć je na nadzienie, jak u mnie).

Odlać sok z wiśni. Wyłożyć owoce na ciasto, na wierzch wysypać posiekaną czekoladę. Posypać przyprawą do piernika i zawinąć brzegi ciasta.

Piec przez ok. 40 minut.

Smacznego!

poniedziałek, 21 października 2013

Salted caramel brownies

Jest coś niezwykle kojącego w gotowaniu. Nieważne, jak bardzo życie dzieje się nie po twojej myśli, wiesz, że jeśli połączysz mąkę, cukier, masło i jajka, efekt będzie ten sam - ciasto. Roztapianie czekolady nad parą wodną. Powolne mieszanie cukru i mąki. Kolejna niedzielna noc spędzona w kuchni na pilnowaniu piekarnika, żeby ciastu nie było za gorąco. Zapach czekolady, smak soli na czubku języka. Ciepło ramion.
To nocne pieczenie wchodzi mi już w nawyk.




 Składniki:
1 1/2 szklanki mąki
4 łyżki kakao
1 łyżeczka soli
2 tabliczki gorzkiej czekolady (60% kakao)
1 kostka masła (200 g)
1 1/4 szklanki cukru
5 jajek
1 łyżeczka cukru waniliowego
1/2 puszki masy krówkowej
kilka łyżek gorącej wody
sól do posypania ciasta

Mąkę wymieszać z kakao i łyżeczką soli. Czekoladę i masło pokroić w kostkę, roztopić w kąpieli wodnej, od czasu do czasu mieszając, żeby dokładnie się połączyły. Dodać cukier, dokładnie wymieszać i odstawić, żeby masa wystygła do temperatury pokojowej.

Piekarnik rozgrzać do 180 stopni. Formę do ciasta (27x18 cm) wysmarować grubą warstwą masła.
Do przestudzonej masy czekoladowej dodać 3 jajka i wymieszać, aż się połączą. Dodać cukier waniliowy i kolejne 2 jajka i ubić trzepaczką. Następnie dodawać po łyżce mąkę wymieszaną z kakao. Mieszać, aż powstanie gładkie ciasto. Przełożyć ciasto do blachy.

Masę krówkową wymieszać z kilkoma łyżkami gorącej wody, aż powstanie rzadki sos, wylać na wierzch surowego ciasta. Piec przez ok. 35 minut. Wyjąć gorące ciasto i posypać solą. Odstawić do przestudzenia.

Uważać, aby nie "przepiec" ciasta. Ciasto może wydawać się niedopieczone, ale takie właśnie ma być. Jeśli zostanie zbyt długo w piekarniku, zrobi się suche i twarde.

Smacznego!

poniedziałek, 14 października 2013

Szarlotka z bezą


Kochać trzeba, bo tak normalnie to się nie da żyć. 
Godzina 2 w nocy, wyjmuję szarlotkę z piekarnika. Włosy przesiąkły zapachem cynamonu. "Mogę kawałeczek?" pyta Luby. O takiej porze jeść już nie wypada, ale jabłka to przecież rośliny, więc szarlotka liczy się jako sałatka.
Kochać trzeba, bo tak normalnie to po co?



źródło przepisu: www.kwestiasmaku.com

Składniki:

Ciasto:
150 g mąki
1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
40 g cukru
75 g zimnego masła
3 żółtka
1 łyżka cukru wanilinowego
1/2 łyżeczki cynamonu
1/3 łyżeczki gałki muszkatołowej

Nadzienie:
1 kg jabłek
25 g cukru
1 łyżka przyprawy do szarlotki (lub 1 łyżeczka cynamonu)

Beza:
3 białka
150 g cukru
2 łyżeczki mąki ziemniaczanej

Jabłka obrać, usunąć gniazda nasienne i pokroić na małe kawałki. Wyłożyć na dużą patelnię, dodać cukier i przyprawę, podlać wodą. Smażyć przez kilka minut, aż jabłka zmiękną i będą się rozpadać. Od czasu do czasu mieszać.

Piekarnik rozgrzać do 180 stopni (bez termoobiegu). Mąkę z masłem, cukrem, proszkiem do pieczenia i przyprawami rozetrzeć, aż powstaną drobne grudki ciasta. Dodać żółtka i zagnieść szybko gładkie ciasto. Można dodać pół łyżki zimnej wody, jeśli składniki nie będą się chciały połączyć. Wstawić ciasto na kilka minut do lodówki.

Tortownicę o średnicy 23-24 cm wysmarować grubą warstwą masła. Schłodzone ciasto rozwałkować, podsypując mąką (inaczej będzie się mocno kleić). Przełożyć ciasto do formy - brzeg powinien mieć ok. 2 cm wysokości. Podziurkować ciasto widelcem, wyłożyć na wierzch jabłka i wstawić do piekarnika. Piec przez 25 minut.

W połowie pieczenia zacząć przygotowywać bezę. Białka ubić mikserem na pianę. Następnie dodawać po łyżce cukier, cały czas ubijając. Po dodaniu cukru, miksować jeszcze przez 2-3 minuty, dodając mąkę ziemniaczaną. Podpieczone ciasto wyjąć z piekarnika, wyłożyć bezę na jabłka i wstawić z powrotem do piekarnika. Piec przez kolejne 25 minut. Wyjąć i przestudzić.

Smacznego!

czwartek, 26 września 2013

Tort vanilla & raspberry

- Czy naprawdę są dziś Twoje urodziny?
- Tak jest.
- Ach, więc przyjmij ode mnie najserdeczniejsze życzenia!
- Nawzajem.
Z powinszowaniem urodzin, Lubemu - ja. Baloniki. Klaun. Szaleństwo, śpiew i taniec. Hopsasa!




Składniki:

Biszkopt kakaowy:
źródło przepisu: www.mojewypieki.com

8 jaj
1 i 1/4 szklanki cukru
1 szklanka mąki
2/3 szklanki kakao

Krem:
4 opakowania serka kanapkowego naturalnego (800 g)
1 i 1/4 kostki masła (250 g)
1 i 3/4 szklanki cukru
aromat waniliowy

Poncz:
1/2 szklanki zimnej wody
2 łyżki spirytusu
1 łyżka cukru
1 łyżeczka cukru waniliowego
1 łyżka soku z cytryny

400 g malin

Piekarnik rozgrzać do 160 stopni (z termoobiegiem). Białka oddzielić od żółtek. Ubić białka na sztywną pianę. Cały czas miksując, dodawać po 1 łyżce cukru. Następnie dodać kolejno żółtka, nie przestając miksować. Do masy jajecznej dodać przesianą mąkę i kakao. Wymieszać delikatnie drewnianą łyżką.

Dno tortownicy o średnicy 26 cm wyłożyć papierem do pieczenia. Przelać ciasto do tortownicy. Piec ok. 40 minut w temperaturze 160 stopni. Po upieczeniu, ciepły biszkopt w formie rzucić na podłogę z wysokości ok. 60 cm. Wstawić do piekarnika i studzić przy uchylonych drzwiczkach. Formę zdjąć po wystudzeniu ciasta.

Składniki na poncz wymieszać.

Masło, w temperaturze pokojowej, ubić na puszystą masę. Dodać cukier i dokładnie zmiksować. Następnie dodać serek i aromat waniliowy i ubijać, aż powstanie puszysty, jednolity krem. Gotowy krem wstawić do lodówki na ok. 30 minut, do lekkiego stężenia.

Wystudzony biszkopt pokroić na 3 blaty. Każdy blat nasączyć ponczem. Na nasączony blat wyłożyć połowę malin, 1/4 kremu i przykryć drugim blatem. Czynności powtórzyć i przykryć ostatnim blatem. Pozostałym kremem wysmarować wierzch i boki tortu. Udekorować.

Smacznego!


piątek, 20 września 2013

Tarta gruszkowa z orzechami

Niemieckim przygodom nie ma końca. Jest za to jogurt o smaku Bożego Narodzenia, szerzej znany jako marcepanowo-makowy. Jest uśmiech nad kawą o poranku, który nieodmiennie wydarza się podejrzanie blisko popołudnia. Jest graniewgrę do piątej nad ranem, a potem filharmonia w Düsseldorfie. Samej sobie zazdrość.
Jeśli biec bez końca, to tylko wieczorem, wzdłuż Renu, bez nikogo innego na świecie. Jeśli kochać, to tylko całym sercem. Jeśli tarta jesienią, to tylko z gruszkami. Orzeechy też ewentualnie mogą być.




Składniki:

Ciasto:
2 szklanki mąki
pół kostki miękkiego masła (100 g)
4 łyżki cukru
3/4 łyżeczki soli
pół szklanki zimnej wody

Nadzienie:
5 gruszek
70 g orzechów włoskich
50 g rodzynek
2 łyżki miodu
1 łyżka masła

Gruszki obrać, usunąć gniazda nasienne i pokroić w kostkę. Orzechy posiekać. Łyżkę masła rozpuścić na patelni, dodać gruszki, miód, posiekane orzechy i rodzynki.Podsmażać na wolnym ogniu, aż odparuje sok z gruszek. Przestudzić.

Piekarnik rozgrzać do 180 stopni (bez termoobiegu). Masło posiekać z mąką, cukrem i solą. Wyrabiać ciasto, stopniowo dodając wodę. Kiedy ciasto będzie miało gładką konsystencję, podzielić je na 2 części. 1/3 ciasta odłożyć. Pozostałe 2/3 rozwałkować i przełożyć do wysmarowanej masłem tortownicy lub formy na tartę (o średnicy 26 cm).

Na ciasto wyłożyć przestudzone nadzienie. Pozostałą, mniejszą część ciasta rozwałkować i pokroić w długie paski. Ułożyć kratkę na wierzchu tarty i zawinąć brzeg.

Piec ok. 45 minut w temperaturze 180 stopni.

Smacznego!


Akcja z gruszką w tle

poniedziałek, 2 września 2013

Muffiny czekoladowe z kremem budyniowym

Poniedziałek rano. Godzina 7.30. Kilka chwil tylko sobie. W ciągu nocy, znienacka zrobiła się jesień. Rzesze polskich dzieci z dumą i ochotą (chciałabym tak myśleć) pomaszerują do szkoły, bo bez ostrzeżenia skończyły im się wakacje. Moje się niedługo zaczną.
Niedziela rano. Godzina 7.15. W głębi czaszki, gdzieś za oczami czai się posobotni kac. Samotna poranna kawa (bo kto to widział o takiej porze w niedzielę wstawać), a w piekarniku czekoladowe babeczki. Na lepszy dzień i lepszy wrzesień. Na dziś.



Składniki: (8-9 sztuk)
1,5 szklanki mąki,
0,5 szklanki cukru
2 jajka
2 łyżeczki proszku do pieczenia
3 łyżki kakao
50 g masła
3/4 szklanki mleka

1 budyń czekoladowy
(+ 2 łyżki cukru i 350 ml mleka do budyniu)

Budyń ugotować według przepisu na opakowaniu, zmniejszając ilość mleka do 350 ml. Wystudzić.

Piekarnik rozgrzać do 180 stopni (bez termoobiegu). Masło roztopić i zostawić do przestygnięcia. Suche składniki połączyć ze sobą. W drugiej miseczce roztrzepać jajka z mlekiem i dodać do nich przestudzone masło. Wymieszać. Dodać masę jajeczną do suchych składników i wymieszać.

Do papilotek wykładać niepełną łyżkę ciasta. Na ciasto położyć 1 łyżeczkę budyniu i przykryć łyżką ciasta.

Piec przez ok. 25 - 30 minut.

Smacznego!

niedziela, 25 sierpnia 2013

Tarta black & white

Jesteśmy dorośli. Jak to się stało? Jak to zatrzymać?
A jednak dorosłość ma swoje zalety. Buty na niebotycznie wysokim obcasie, czerwone wino, nieobecność rodziców, którzy zabraniają zjedzenia całej tabliczki czekolady.
Jesteśmy dorośli. Teraz nasza kolej, by decydować co to znaczy.




Składniki:

Ciasto:
2 szklanki mąki
3 łyżki kakao
3-4 łyżki kwaśniej śmietany (12%)
pół kostki masła (100 g)
3 łyżki cukru pudru

Krem:
1 opakowanie serka mascarpone (250 g)
1 duże opakowanie serka homogenizowanego naturalnego
5 łyżek cukru pudru 
wyciśnięty sok z jednej cytryny

200 g ciasteczek w czekoladzie deserowej (u mnie: ciasteczka 'Rido')

Piekarnik rozgrzać do 180 stopni. Składniki na ciasto zagnieść. Jeżeli ciasto będzie zbyt twarde, dodać łyżkę śmietany. Wylepić ciastem formę do tarty i nakłuć ciasto widelcem. Piec 25 - 30 minut. Wystudzić.

Składniki na krem zmiksować na puszystą masę i schłodzić w lodówce. Wyłożyć na wystudzone ciasto. Na wierzchu tarty ułożyć ciasteczka.

Gotową tartę włożyć do lodówki na kilka godzin (najlepiej na całą noc).

Smacznego!




Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...