Niemieckim przygodom nie ma końca. Jest za to jogurt o smaku Bożego Narodzenia, szerzej znany jako marcepanowo-makowy. Jest uśmiech nad kawą o poranku, który nieodmiennie wydarza się podejrzanie blisko popołudnia. Jest graniewgrę do piątej nad ranem, a potem filharmonia w Düsseldorfie. Samej sobie zazdrość.
Jeśli biec bez końca, to tylko wieczorem, wzdłuż Renu, bez nikogo innego na świecie. Jeśli kochać, to tylko całym sercem. Jeśli tarta jesienią, to tylko z gruszkami. Orzeechy też ewentualnie mogą być.
Składniki:
Ciasto:
2 szklanki mąki
pół kostki miękkiego masła (100 g)
4 łyżki cukru
3/4 łyżeczki soli
pół szklanki zimnej wody
Nadzienie:
5 gruszek
70 g orzechów włoskich
50 g rodzynek
2 łyżki miodu
1 łyżka masła
Gruszki obrać, usunąć gniazda nasienne i pokroić w kostkę. Orzechy posiekać. Łyżkę masła rozpuścić na patelni, dodać gruszki, miód, posiekane orzechy i rodzynki.Podsmażać na wolnym ogniu, aż odparuje sok z gruszek. Przestudzić.
Piekarnik rozgrzać do 180 stopni (bez termoobiegu). Masło posiekać z mąką, cukrem i solą. Wyrabiać ciasto, stopniowo dodając wodę. Kiedy ciasto będzie miało gładką konsystencję, podzielić je na 2 części. 1/3 ciasta odłożyć. Pozostałe 2/3 rozwałkować i przełożyć do wysmarowanej masłem tortownicy lub formy na tartę (o średnicy 26 cm).
Na ciasto wyłożyć przestudzone nadzienie. Pozostałą, mniejszą część ciasta rozwałkować i pokroić w długie paski. Ułożyć kratkę na wierzchu tarty i zawinąć brzeg.
Piec ok. 45 minut w temperaturze 180 stopni.
Smacznego!
Tarta wygląda elegancko i zapewne jest strasznie smaczna.
OdpowiedzUsuńJeju jaka piękna wyszła! Ja bym zamieniła te gruszki na jabłka, ale bombowo się prezentuje :)
OdpowiedzUsuńGruszki i orzechy, mniaaaaaaaam!
OdpowiedzUsuń