To nocne pieczenie wchodzi mi już w nawyk.
1 1/2 szklanki mąki
4 łyżki kakao
1 łyżeczka soli
2 tabliczki gorzkiej czekolady (60% kakao)
1 kostka masła (200 g)
1 1/4 szklanki cukru
5 jajek
1 łyżeczka cukru waniliowego
1/2 puszki masy krówkowej
kilka łyżek gorącej wody
sól do posypania ciasta
Mąkę wymieszać z kakao i łyżeczką soli. Czekoladę i masło pokroić w kostkę, roztopić w kąpieli wodnej, od czasu do czasu mieszając, żeby dokładnie się połączyły. Dodać cukier, dokładnie wymieszać i odstawić, żeby masa wystygła do temperatury pokojowej.
Piekarnik rozgrzać do 180 stopni. Formę do ciasta (27x18 cm) wysmarować grubą warstwą masła.
Do przestudzonej masy czekoladowej dodać 3 jajka i wymieszać, aż się połączą. Dodać cukier waniliowy i kolejne 2 jajka i ubić trzepaczką. Następnie dodawać po łyżce mąkę wymieszaną z kakao. Mieszać, aż powstanie gładkie ciasto. Przełożyć ciasto do blachy.
Masę krówkową wymieszać z kilkoma łyżkami gorącej wody, aż powstanie rzadki sos, wylać na wierzch surowego ciasta. Piec przez ok. 35 minut. Wyjąć gorące ciasto i posypać solą. Odstawić do przestudzenia.
Uważać, aby nie "przepiec" ciasta. Ciasto może wydawać się niedopieczone, ale takie właśnie ma być. Jeśli zostanie zbyt długo w piekarniku, zrobi się suche i twarde.
Smacznego!
Też ostatnio piekę nocami, no dobra...póki co wieczorami :-) Ale i tak ma to swój klimat, szczególnie jesienną porą :) A co do brownie, to patrząc na nie sama mam chęć je upiec, bo już dawno nie jadłam!
OdpowiedzUsuńOstatnio chodzą za mną różne czekoladowce. A solony karmel też kusi. I jak tu utrzymać wagę i obwód pasa w ryzach?
OdpowiedzUsuńMam słabość do takich łakoci.
OdpowiedzUsuńIdealny sposób na bezsenność :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam je:)
OdpowiedzUsuńJakie tu słodkości! Pychota!
OdpowiedzUsuń