Spróbuj zdefiniować kształt gruszki. Spróbuj nazwać zapach świeżych ziół. Spróbuj pojąć gładkość śmietany.
Etykietki pasują do wszystkiego. Na tym polega ich urok i pokusa, którą niosą. Obietnica zrozumienia, dlatego nowe trzeba nazwać.
Jesień nie jest dla mnie zbyt łaskawa. Zbyt długo śpię, zbyt późno myślę o zaśnięciu. Zamiast dresu i adidasów ubieram ciepłe skarpety i koc. Nie odpisuję na maile.
Październikowa rewolucja.
Składniki: (2 pizze)
Ciasto:
25 g świeżych drożdży
3/4 szklanki letniej wody
pół łyżeczki cukru
2 i 1/2 szklanki mąki
1 łyżka oleju
1 płaska łyżeczka soli
Sos:
300 ml śmietanki kremówki (30%)
2-3 duże ząbki czosnku
3/4 łyżeczki curry
1 płaska łyżeczka suszonej bazylii
sól
pieprz
Dodatki:
1 mała cebula
1 opakowanie sera feta
150 g tartego sera mozzarella
250 g (1/2 opakowania) mrożonego szpinaku
Drożdże wymieszać z połową wody, cukrem i łyżką mąki. Odstawić zaczyn, aż zacznie pracować (ok. 30 minut). Po tym czasie do zaczynu dolać resztę wody, dodać olej, sól i mąkę. Zagnieść gładkie ciasto - powinno odchodzić od ręki. Uformować z ciasta kulę, przykryć czystą ścierką i odstawić na ok. 30 minut do wyrośnięcia.
Piekarnik rozgrzać do 250 stopni.
Śmietankę połączyć z przeciśniętym przez praskę czosnkiem, curry i bazylią. Doprawić pieprzem i solą do smaku. Odstawić do lodówki.
Szpinak rozmrozić, doprawić solą i pieprzem do smaku. Cebulę pokroić w pióra. Ser feta pokroić w dużą kostkę.
Wyrośnięte ciasto podzielić na dwie połowy. Jedną połowę odłożyć do miski i przykryć ściereczką, żeby nie obsychała. Pozostałą część ciasta rozwałkować na cienki placek i zawinąć brzeg. Przełożyć na dużą blachę wyłożoną papierem do pieczenia. Ciasto wysmarować sosem śmietanowym (połową przygotowanej porcji) i posypać serem mozzarella (75 g). Na ser wyłożyć połowę cebuli, pół porcji szpinaku i połowę sera feta.
Piec ok. 10 minut w temperaturze 250 stopni. Podczas gdy pierwsza pizza się piecze, można przygotować drugą.
Smacznego!
w tej pizzy jest wszystko co uwielbiam, szpinak i sery!!
OdpowiedzUsuńBędzie dobrze, a juz na pewno po takiej pizzy :)
OdpowiedzUsuńO, to tak jak u mnie... Chyba też sobie zrobię pizzę :)
OdpowiedzUsuńŚwietnie wygląda. Dawno nie jadłam pizzy i patrząc na Twoje zdjęcia nabrałam na nią ochoty.
OdpowiedzUsuńświetna pizza:) lubię inne wersje:)
OdpowiedzUsuń